W zapadającym zmierzchu
Wspominałem twoje imię
Było zbyt zimno by myśleć
Mrok gęstniał
W smutną czerń twoich oczu
Bezwiednie powtarzałem:
To się nie mogło wydarzyć
To
się nie mogło
wydarzyć
czwartek, 22 stycznia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Jak mrący na krzyżu Zbawiciel,// Rozpięci pomiędzy zachwytem // A wzgardą przebaczenia // W betonie rzeźbimy marzenia...//