Przestać sycić się wciąż tymi samymi dźwiękami. W końcu to tylko jeden ton w wielkiej harmonii, być może fałszywy. Zatopić się w jedynej, niemilknącej melodii, która przenika wszystko. Zamienić bezładny strumień myśli w nieustanny, mechaniczny psalm. Odnaleźć częstotliwość Boga.
czwartek, 24 września 2009
sobota, 19 września 2009
władcy
władcy przeglądają się w oczach swych poddanych
ich korona nie jest złota
póki nie oślepia onieśmielonych spojrzeń
ich słowa nie mają znaczenia
dopóki nie stają się prawem
są samotni
bo w oczach ludu
król jest tylko jeden.
ich korona nie jest złota
póki nie oślepia onieśmielonych spojrzeń
ich słowa nie mają znaczenia
dopóki nie stają się prawem
są samotni
bo w oczach ludu
król jest tylko jeden.
czwartek, 10 września 2009
kapsw an
Zamierającym krokiem idę wzdłuż martwopłotu. Z nieba kropi łagodnie stężony kwas – ot tyle, by zapiekły przyschnięte rany. Przecierając zaczerwienione oczy, szukam na horyzoncie mojej gasnącej gwiazdy. Dzień znów zaczyna się od zmierzchu.
Etykiety:
głos serca,
jest dziwnie,
miejskie opowieści
Subskrybuj:
Posty (Atom)