wtorek, 12 maja 2009

henryk IV

"Oto leży człowiek, zawsze taki silny i wytrwały, teraz słaby i bezbronny, jak to bywa, gdy śmierć się zbliża: śmierć żołnierza Henryk pozna nieomylnie. Wie, kiedy można jej jeszcze uniknąć, a kiedy już nie. Unosi głowę i ramiona swego marszałka znad ziemi, która je niebawem przykryje. Patrzą sobie w oczy z powagą pożegnania u kresu wędrówki. Byliśmy wrogami: stąd bierze się i trwa nasza niezłomna wierność. Nie zapomnij mnie, nie możesz mnie zapomnieć: I ty także, tam, gdzie cię powołają. Do zobaczenia. Lecz nie, jakżeż ujrzymy się, skoro te oczy zetleją, rozpadną się w proch i pył? Henryk patrzył w nie tak długo, aż oczy przyjaciela zastygły, zaszły bielmem."

"Dzięki wojnom i zwycięstwom zdobywamy królestwo, lecz nie zdobędziemy tej pięknej gwiazdy, w którą chcielibyśmy patrzeć, dopóki sami nie zgaśniemy"

Brak komentarzy: