środa, 24 czerwca 2009

szara wiara

zakpiłaś ze mnie wiaro
starczyło cię ledwo by zastygać
w pozach marmurowych mówców
by prężyć się z dumą na starcie
zawiodłaś w biegu

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

może to tylko chwilowy kryzys, a może zbyt idealistycznie podchodziłeś do wiary, do swoich możliwości, do Boga, do świata?...hm...jak zwykle mocno mnie zastanawia to, co piszesz.

pozdrawiam ciepło i dziękuję za miłe słowa.

tak czy inaczej myślę, że człowiek powinien próbowac pozostać wierny głosowi Boga, który słyszy w sobie i nie próbować go na siłę zagłuszać blichtrem ornatów...

mamo! co ja wygaduję! ale naprawdę tak myślę...nie musisz tego słuchać.

dużo Słońca posyłam do Twojego królestwa nad potokiem :-)

Kopacz pisze...

Podobają mi twoje zainteresowania w twoim profilu, zwłaszcza te po iluzji. Pozdro :)

Anonimowy pisze...

Ponieważ żaden komentarz nigdy nie będzie trafny do myśli, które spisujesz na tym blogu, pokuszę się o napisanie fragmentu moich marnych myśli sprzed lat, które skojarzyły mi się z Twoimi:
w lodową wtopieni ścianę
nieostrożni
z szeroko rozwartymi
powiekami
ustami
dekoracja tunelu
drętwe posągi
zimne spojrzenia
stale niezmienne uśmiechy
zastane gesty pragnienia
kryształowe piekło

"starczyło cię ledwo by zastygać
w pozach marmurowych mówców" - jak zwykle podoba mi się, w jaki sposób dobierasz słowa do myśli. Starczyło ledwo wiary i udało jej się stworzyć obraz, którego teraz wstydzimy się we własnym sercu. Wstydzimy się samych siebie, gorzkich i opakowanych w kolorowe papierki. Szara wiara jest tancerką bez muzyka.

_ pisze...

zakpiłam z Ciebie
starczyło mnie na jedną sekundę mysli
bo nie wierzyłeś wystarczająco
we mnie
w poddaniu oddałeś mnie głupcom
bym prężyła się dumą
zbyt powierzchowną w obyciu