Przestać sycić się wciąż tymi samymi dźwiękami. W końcu to tylko jeden ton w wielkiej harmonii, być może fałszywy. Zatopić się w jedynej, niemilknącej melodii, która przenika wszystko. Zamienić bezładny strumień myśli w nieustanny, mechaniczny psalm. Odnaleźć częstotliwość Boga.
czwartek, 24 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Jest szansa...
...rozwiać się w kłębach dymu nad polaną świata...
budzisz moja tęsknotę za odlotem do cieplejszych krajów :-)
ale spoko! jeszcze nie nadszedł czas.
A może Pieśń jest tylko jedna i wszystkie dźwięki, które wzbudzają w nas zachwyt i jednocześnie poczucie tęsknoty są tą właśnie pieśnią ;)
Pozdrawiam!
Liadan
i ja tak chcę
Prześlij komentarz