Piękno świata przejawia się nagle, bez ostrzeżenia, jak fala omywająca brzeg i powracająca do morza. Chmura ptaków na ciemniejącym niebie, chwila, gdy w deszczowy dzień słońce nieoczekiwanie oświetla ziemię, rozpryskując się w milionach świetlistych kropel, zarys dziewczęcych bioder przegiętych w nieświadomie zmysłowym ruchu. Kończy się i zaczyna w mgnieniu oka, nim zdołasz się zachwycić – gaśnie.
wtorek, 17 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz